Dramatyczne historie o przetrwaniu, wytrwałości i ucieczce królują, gdy ukraińscy Żydzi świętują pierwszy rok wojny
11 kwietnia, 2023
Pierwotnie opublikowane na Global przez Deborah Danan 24 lutego 2023 r. o 9:01 https://www.jta.org/2023/02/24/global/dramatic-stories-of-survival-endurance-and-escape-reign-as -ukraińscy-żydzi-znak-1-rok-wojny
Większość pasażerów lotu z Kiszyniowa w Mołdawii do Tel Awiwu na początku tego miesiąca była przygnębiona.
Niektórzy byli właśnie świadkami scena po scenie trudności podczas wycieczki po rozdartej wojną Ukrainie, zorganizowanej przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Chrześcijan i Żydów. Inni, w sumie około 90, to Ukraińcy, którzy przeprowadzali się na stałe do Izraela, rozmawiając ściszonym głosem o pierwszym locie samolotem, swojej niepewnej przyszłości i bliskich, których zostawili.
Aleksiej Szkurat nie był ujarzmiony.
W okularach i z brodą stał na swoim miejscu, rzucając dowcipy, które powodowały, że starsza kobieta siedząca obok niego śmiała się wbrew sobie.
„Lubię żartować i komunikować się. To moje życie, po co marnować je na nerwy? Shkurat powiedział Żydowskiej Agencji Telegraficznej po angielsku.
„W każdym razie jestem szczęśliwy, szczęśliwy, szczęśliwy, że wkrótce znów zobaczę moich synów” – dodał.
Przechodząc na język rosyjski, Shkurat zmarszczył brwi i obniżył głos, gdy opowiedział, jak 28 lutego 2022 r. ryzykował życiem, aby przetransportować swoich synów w wieku 14 i 12 lat wraz z matką i babcią do granicy z Polską. Stamtąd mieli przenieść się do Izraela.
Shkurat nie mógł iść z nimi. Granice były zamknięte dla mężczyzn w wieku wojskowym, więc Shkurat został zmuszony do powrotu do rodzinnego miasta Odessy. To, co wydarzyło się później, jak wspomina, było wstrząsające: gdy mijał puste pole pod Lwowem, spotkał dwóch ukraińskich żołnierzy, wycelowanych w niego z karabinów AK-74. Shkurat podniósł ręce i kazano mu wysiąść z pojazdu. Wiedział, że jeśli wykona jeden fałszywy ruch, zostanie zastrzelony.
Żołnierze przeszukali samochód i przesłuchali go, pytając, dlaczego podróżuje samotnie po godzinie policyjnej, a nawet pytając, czy nie jest rosyjskim szpiegiem. Shkurat dowiedział się później, że 40 rosyjskich spadochroniarzy niedawno wylądowało w okolicy i ukradło karetki pogotowia i radiowozy. Żołnierzom odpowiedział po rosyjsku, co tylko wzbudziło ich podejrzenia. Ukraiński jest językiem dominującym na zachodniej Ukrainie, ale jako Żyd z Odessy ojczystym językiem Shkurat jest rosyjski.
„Byłam przerażona. Wiem, że wykonywali tylko swoją pracę, ale sytuacja była przerażająca. Wszystko, co kiedykolwiek znałem w życiu, zmieniło się” – powiedział.
Przy odrobinie szczęścia uliczny artysta Shkurat mógł udowodnić swoją tożsamość, pokazując żołnierzom swoją stronę na Instagramie, wypełnioną postami z jego dziełami w różnych miejscach w Odessie.
Ale według Shkurata historia była daleka od zakończenia. Powiedział, że następny rozdział jego życia był o wiele bardziej jeżący włosy na głowie. Naciskany na szczegóły, Shkurat uśmiechnął się i przełączył z powrotem na angielski.
– Nie mogę ci nic powiedzieć – powiedział. „Chcę sprzedać tę historię Netflixowi”.
Bez względu na to, jakie kinowe doświadczenie Shkurat mógł mieć, jego współpasażerowie z pewnością stworzyli własne historie filmowe. Przeszli przez prawie rok wojny, zanim zdecydowali się przenieść do Izraela, co czyni ich ostatnimi z 5000 nowych imigrantów z Ukrainy wspieranych przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Chrześcijan i Żydów, współpracujące z izraelskimi jednostkami rządowymi, takimi jak Nativ i Ministerstwo Aliji i Integracji. W sumie około 15 000 Ukraińców wyemigrowało lub dokonało aliji w ciągu ostatniego roku.
Według wiceprezesa grupy, Gidi Schmerlinga, jeśli z perspektywy Izraela są jakieś pozytywne strony wojny, to jest nią to, że wielu Ukraińców z klasy średniej – lekarzy, inżynierów i pracowników high-tech – którzy inaczej nie dokonaliby aliji, teraz wybiera to zrobić.
Ale mandat IFCJ obejmuje również Żydów, którzy pozostali. Odkąd rosyjskie czołgi po raz pierwszy przejechały przez granicę rok temu, grupa zebrała ponad 30 milionów dolarów – głównie od ewangelicznych chrześcijan z Ameryki Północnej i Korei – dla głównych organizacji żydowskich na Ukrainie, w tym American Jewish Joint Distribution Committee (JDC), i Chabadu. (Obie grupy samodzielnie organizują szeroko zakrojone zbieranie funduszy.) W tym tygodniu, w rocznicę inwazji Rosji, ogłoszono kolejne 4 miliony dolarów planowanych wydatków.
W Odessie ponad 7 000 osób otrzymuje obecnie pomoc od IFJC za pośrednictwem lokalnych grup żydowskich. Według naczelnego rabina miasta, Abrahama Wolffa, społeczność żydowska, niegdyś licząca 50 000 osób, obecnie liczy 20 000. Siedem tysięcy paczek żywnościowych rozdawanych jest co miesiąc w ośrodkach Chabad. Wielu beneficjentów jest starszych — wśród nich jest około 187 ocalałych z Holokaustu — ale nie wszyscy. Kilkuset to ludzie, którzy zostali wysiedleni z okolicznych miast, takich jak Mikołajów, który został znacznie mocniej dotknięty przez rosyjskie pociski, a niektórzy to tak zwani nowi ubodzy, dla których wojna pogrążyła się w nędzy z powodu utraty dochodów i rosnącej inflacji .
Ala Yakov Livne, 86-letnia wdowa, jest jedną z wielu osób, które ostatnio ustawiły się w kolejce po paczkę z olejem, mąką i innymi podstawowymi artykułami pierwszej potrzeby. Dla Livne najbardziej bolesną częścią ostatniego roku jest poczucie zdrady.
„[Rosjanie] byli naszymi sąsiadami. Wielu z nich było naszymi przyjaciółmi” – powiedziała.
„Czasy się zmieniły, ale niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają” – ciągnęła Livne. „Wtedy byliśmy pod okupacją nazistów, wtedy próbowali nas zabić, a teraz znowu jesteśmy pod okupacją i próbują nas zniszczyć”.
Był to refren, który będzie powtarzany kilka razy w ciągu następnych dni. Drżącym głosem 85-letnia ocalała z Holokaustu Jelena Kukłowa, która jako dziecko była ukrywana przez swoich nieżydowskich sąsiadów w walizce w szafie, powtórzyła ten sentyment.
„Zabili nas wtedy, bo byliśmy Żydami. Zabijają nas dzisiaj, bo jesteśmy Ukraińcami” – powiedziała, a po policzkach spływała jej powolna kaskada łez. „Zaczęliśmy nasze życie na wojnie i kończymy je na wojnie”.
Tak było w zniszczonym wojną Mikołajowie, 140 kilometrów na północny wschód od Odessy. „To, czego nie udało się Niemcom, udało się Rosjanom” – powiedział Eli Ben Mendel Hopstein, stojąc przed swoim budynkiem, podziurawiony odłamkiem rosyjskiego pocisku.
W swoim domu Hopstein przejrzał swoje zdjęcia z marynarki wojennej sprzed dziesięcioleci. „Znam niebezpieczeństwo”, powiedział, „i teraz go nie czuję”. Mówi o sobie, że jest dumnym Żydem. „Najpierw jestem Żydem, potem Ukraińcem i nigdy przed nikim tego nie ukrywałem”.
Mikołajów, przed wojną prorosyjski, a teraz awangarda południa, stał się powodem do dumy dla swoich mieszkańców z powodu niepowodzenia Rosji w okupacji. Jeszcze przed wojną Mikołajów był rozpaczliwie biednym miastem. Ale teraz, po ośmiu miesiącach codziennych eksplozji, zniszczenia są wszędzie, a infrastruktura krytyczna miasta została poważnie uszkodzona.
Podobnie jak Odessa, miasto nie ma prądu nawet przez 22 godziny na dobę. Przez ponad pół roku duże połacie miasta w ogóle nie miały wody. Dziś mieszkańcy mogą odkręcić kran i napić się mętnej, brązowej cieczy zwanej wodą techniczną, ale daleko jej do picia. Do picia i gotowania są zmuszeni do zbierania bezpiecznej wody w plastikowych butelkach galonowych na stacjach wodnych w całym mieście, z których wiele zostało zainstalowanych przez izraelską organizację non-profit IsraAID.
Sceny przedstawiające ludzi stawiających przed domami wiadra w nadziei na złapanie deszczówki stały się w Mikołajowie wszechobecne. Dla swojego kontyngentu żydowskiego Chabad dostarcza ciężarówki wody butelkowanej. Hopstein przypisuje IFCJ i Chabad utrzymanie go przy życiu.
„Gdyby nie ich pomoc, nie miałbym nic” – powiedział.
Po drugiej stronie ulicy od Hopsteina 82-letnia Galina Petrovna Mironenko, która nie jest Żydówką, nie ma tyle szczęścia. Rosyjski pocisk S300, który wydawał się być wycelowany w pobliski uniwersytet, chybił celu i uderzył w dom Mironenko, dziesiątkując wszystko, co posiadała na ziemi. Mironenko powiedziała, że jedyną pomocą, jaką otrzymuje, jest cotygodniowy bochenek chleba od rządu. Stojąca w zwęglonej kuchni, z chustą w czerwono-niebieską kratkę, która jest jedynym kolorem, Mironenko ma niemal dziecinny wyraz twarzy – jaskrawy kontrast w stosunku do wypowiadanych przez nią słów.
„Umarłam trzy razy w życiu” – powiedziała. „Raz, kiedy zmarł mój ojciec, drugi raz, kiedy zmarł mój syn, i trzeci raz po 20 minutach, kiedy mój dom spłonął”.
Po powrocie do Odessy słońce zaszło i miasto spowija ciemność, co oznacza, że wkrótce nadejdzie pora, aby udać się do domu na nocną godzinę policyjną. Ale najpierw wizyta u Orlikowskich, którzy pakują walizki przed wyjazdem na następny dzień. Na kanapie w maleńkim saloniku siedzą cztery pokolenia Żydów: Alina; jej córka Marina; jej wnuk Andrzej; oraz żona i córka Andrieja Wiktoria i Sofija.
Andrey wspomina 24 lutego 2022 r. „Nie mogłem uwierzyć własnym oczom i uszom. Usłyszałem okropny wybuch, złapałem córkę i powiedziałem żonie: „Wynośmy się!”. Myślałem, że mój dom się zawali jak domek dla lalek.
Ale podjęcie decyzji zajęłoby prawie rok, ze względu na zmarłą matkę Wiktorii, która była chora, i ponieważ, jak mówi Andrey, „do bomb można się przyzwyczaić”.
„Żyjemy bez prądu, żyjemy bez ogrzewania, bardzo często nie ma ciepłej wody. Żyjemy jak owady – powiedziała Alina. „Moje dzieci powiedziały mi, mamo, że musimy iść”.
Kiedy rodzina skończyła mówić, wrócił prąd i zapaliły się światła. Sofiya, 5 lat, śmiała się w pierś swojej matki.
Pierwsza rocznica wojny przypada dwa tygodnie po tym, jak Aleksiej Szkurat i pozostałych 89 nowo przybyłych zostali powitani na płycie lotniska Ben Guriona przez nowego izraelskiego ministra ds. imigracji, Ofira Sofera. Shkurat szuka stałego domu w miejscu, w którym mógłby sprzedawać swoje dzieła.
„Poznaję kraj i szukam nowych przyjaciół” – powiedział. „Chcę zrobić wiele pięknych i jasnych projektów. Chcę dużo rysować – powiedział.
Bardzo tęskni za Odessą, którą nazwał niesamowitym miastem, ale ponowne spotkanie z synami złagodziło ból.
„Spotkanie z moimi dziećmi było najlepszym wydarzeniem ostatniego roku” – powiedział.